W powietrzu czuć już wiosnę, huraaaa!!!!
Dziś ciąg dalszy wygrzewania się na słonku Wczoraj w aucie, dziś NA DWORZE Czekając na auto poszłam na Olimpię, usiadłam sobie na stadionie i czytałam na słoneczku, jak bosko!!!
Zła wiadomość jest taka, że na auto trzeba wydać jakiegoś tysiaka… nie, żebym się nie spodziewała, ale… może nie spodziewałam się, że aż tyle, shit!
A po południu burza mózgów, czyli wykład ze znanym doktorkiem. Uwielbiam jego wykłady, bo nie dość, że chce się dzielić wiedzą (no dobra, płacą mu za to), to jeszcze robi to znakomicie, a mało tego, potrafi się przyznać do własnych błędów tak, żeby i inni mieli z tego pożytek. Brakowało mi tego już bardzo! Przy okazji spotkanie z dwoma osobami z roku, jak ja ich już dawno nie widziałam! Najnowsze newsy (co za zlepek! ) z życia innych…
Hmm, jak wracałam, przypadek chciał, że szła przede mną dziewczyna i rozmawiała przez telefon. Wyszła właśnie z pierwszego dopasowania. O N&D powiedziano jej to samo, co i ja zawsze pacjentom powtarzam. Konkluzja była taka, że potem założy sobie je sama. Czyli jak większość… A potem przychodzą, że coś jest nie tak, cóż…