Po chmurkach zostało tylko wspomnienie, bo oczywiście nie miałam aparatu z sobą A były super, wysokie cbki i kalafiorki na tla zachodzącego słonka. I na wschodzie też były. I na północy. No cóż, fotki będą innym razem, a dziś samolot spotkany przedwczoraj o świcie Nie mam wielkiej, długiej i grubej lufy, więc jakość jest jaka jest, ale co tam