Nareszcie wszystko się obudziło, lata, pływa, ćwierka, szumi. Uwielbiam ten czas!
wieczór nad jeziorem
Odpowiedz
Nareszcie wszystko się obudziło, lata, pływa, ćwierka, szumi. Uwielbiam ten czas!
Doły jakieś mam okropne znów
Cudnie znów pędzić przez pachnące pola z wiatrem we włosach… Tego mi było trzeba!
Wieczorem był piękny zachód słonka (wreszcie jest ciepło jak na lato przystało!) i offik, taki spory, że trzeba było zawrócić – pierwszy raz mi się tak zdarzyło
A na dobranoc pyszne, smakujące gorącym słońcem, syryjskie winko
A żeby nie było tak monochromatycznie… wczorajszy zachód słonka. Dziś też był piękny, ale wyjątkowo nie wzięłam aparatu
Po całym wczorajszym dniu deszczu i dzisiejszych chmurach, na koniec dnia ładna niespodzianka:
A to już po zachodzie:
Miały być zdjęcia parowozu, ale się go wczoraj nie doczekałam
Za to słonko znów pięknie się za horyzont chowało, więc znów będzie monotematycznie