Znów wiele emocji, choć już może nie w wydaniu Polaków…
Większość kibicowała Irlandczykom, na ulicach było bardzo zielono.
Polacy też kibicowali
Do strefy kibica najpierw mnie nie wpuścili. Ponoć organizator zabronił wpuszczania ludzi z wymiennymi obiektywami, hehehe. Co za idiotyzm! Domyślam się, czym to było spowodowane, ale bez przesadyzmu! Potem i tak wlazłam, z pomocą kolegów
Ludzie, ludzie, ludzie… świetni!
także ci bardziej ‘zwyczajni’
Ten koleś skojarzył mi się natychmiast z powieściami Tolkiena
I emocje, emocje, emocje…
Dla mojego miasta to już koniec euro, więc były ostatnie pożegnalne fotki…
A tak żegnali się Irlandczycy, wciągając do zabawy przechodniów
Dziękujemy!!!