Ale za to jakie! To były cudowne dwa dni! Poczynając od faktu, że pociąg się nie popsuł ani nie miał opóźnienia
Fale w morzu były cudowne! Tak się z nimi można było pobawić, że nie czuć było w ogóle zimna
Do tego blask słonka w rozpryskujących się kropelkach. I migotki na brzegu
I spacerek na zachód I plaża oglądana z góry
I jeszcze pyszny gofer na kolację Z bitą śmietaną i jagodami A na koniec prawie już maksimum Perseidów
Drugi dzień był równie cudny Prawie pusta plaża o poranku, spacerek na wschód, trochę lenistwa
Pyszna rybka na obiad.Tam na dole
I dzikie wyścigi samochowdowe. Też bym tak chciała umieć! Tylko że nie mam pięciu par opon do zdarcia
I znów morze i znów jeżdżenie na falach
A potem… Antek na tle wybrzeża! Co za piękny widok!!!
Było SUPER!!!
Alicjo u mnie też jest sportowe lotnisko, może tak na południe następnym razem? zapraszam