‘Ona tańczy dla mnie’… piszcie sobie o tej piosence co chcecie, ale w ucho wpada ;p
Zwykle już nie czytuję komentów w necie (z braku czasu i braku chęci na czytanie bzdur i patrzenie, jak ludzie się nawzajem obrażają), ale tu można się nieźle uśmiać, na przykład taki:
‘Ja nie lubie go , a on tu jest. I warczy na mnie , bo dobrze to wie , że porwę go i w worku schowam na dnie!’ użytkownika ScratchZagrajmer, hehehe.
Choróbsko mija, choć bardzo powoli i niechętnie, grrrrr!
Już drugi dzień walczę z poprawianiem lajkowania. I jeszcze sporo.
Poza tym z newsów: mój numerek to 252
Miesięczne archiwum: Styczeń 2013
powroty?
Ostatnio czasu jakoś wciąż mało i mało, nawet teraz, zimą. Dłubię wciąż tą moją stronę (a właściwie dwie) – choć końca nie widać – i brak mi wciąż czasu na podczytywanie znajomych dzienników… Dziś w końcu zajrzałam i… poczułam, że brak mi mojego pisania… Jakoś weny nie mam, bo chyba musiałyby być same narzekania Już nawet przestałam pisać, czego bym sobie życzyła na urodziny czy w nowym roku. No bo czego ja sobie mogę życzyć? Banalnie, żeby było lepiej, bo ostatnimi czasy dobrze nie jest. Tylko że widoków na polepszenie jakoś nie ma… A chciałabym się wreszcie odbić od tego dna, choć to przecież nie jest wcale takie prawdziwe dno, wiem…
W dodatku choróbsko znów mnie dopadło. Drugi raz w ciągu miesiąca… A jeśli policzyć ząb, to trzeci
No ale żeby nie było tak ponuro, to na dobranoc biedroneczka
Może jednak czas wrócić do pisania?
Wczoraj byłam zobaczyć milongę. Jakoś mi to tango wciąż ostatnio w głowie siedzi… Hmm, coś w tym jest… Może nie COŚ, ale coś na pewno Fajnie byłoby spróbować… Brakuje mi tańca okropnie!
no to mamy nowy rok…
Nie mam żadnych postanowień. Chciałabym tylko, żeby ten rok był lepszy niż trzy poprzednie, a w szczególności dwa poprzednie… Dość mam już tych chudych lat. Choć może powinnam sobie życzyć, żeby nie było gorzej… Mam przecież co jeść, gdzie mieszkać i nawet mam czym jeździć… Mogę podziwiać fajerwerki, skakać, biegać i inne takie. A niektórzy przecież nawet tego nie mają…