grzybek
koniczynki
dziurka
i w nieco innym ujęciu
oko
baletnica
traffffki
kłujaki dwa
grzybek
koniczynki
dziurka
i w nieco innym ujęciu
oko
baletnica
traffffki
kłujaki dwa
Niedawno pisałam, że przyszła jesień. Teraz już zimna rozgościła się na dobre…
W powietrzu coraz bardziej czuć już jesień… ‘(…) zapanował lekki chłód, zdradzający pierwsze sygnały jesieni, czającej się jeszcze pod maską lata.’
Coraz częściej są poranne mgły…
Psy inaczej już szczekają… Pszczółki zbierają ostatnie pyłki…
Słonko w południe jeszcze grzeje, więc staram się to wykorzystać…
Nie lubię, gdy zbliża się jesień… Ogarnia mnie wtedy jakaś melancholia… Tym bardziej, że już wiem, że u mnie znów wszystko zmierza ku gorszemu Ale za to jabłuszka są pycha!
I tylko boćka żal…
Wenus, Jowisz i Aldebaran. Cudne!!!
W niedzielę po drodze znów trochę pozwiedzałam. Był pałac w Spławiu.
I dworek w Chełkowie.
I relaks na polu
I Jezioro Wonieskie, nad którym pięknie zachodziło słonko.
A na koniec Gryżyna. Tam też jest ładny dworek i kościółek ze starymi nagrobkami dookoła.
Przy kościółku było spokojnie, chyba większość ludzi poszła na pobliską imprezę. A ja usiadłam sobie przy dworku, pod cudnie pachnącą lipą i słuchałam przebojów tak dobrze znanych z wesel I tak dobrze mi było! To był bardzo miły wieczór!